Profesjonalne tłumaczenia w rękach programu do translacji. Czy warto? Czy też może jednak nie?
Prawdopodobnie wielu z nas miało do czynienia z różnego rodzaju translatorami, których zadaniem było przetłumaczyć dany tekst na dany język. Efekty tych prób bywają naprawdę osobliwe i nie możemy na pewno o nich powiedzieć, że są to profesjonalne tłumaczenia.
Głównym problemem pracy z takimi programami jest ich niezdolność do uchwycenia kontekstu i narracji tekstu. Translatory często przekładają coś wprost, wręcz topornie i wybierają opcje, które są najbardziej niedorzeczne, ignorując zupełnie niuanse językowe.
W naszej praktyce zawodowej spotkaliśmy się z wieloma sytuacjami, w których otrzymywaliśmy do weryfikacji profesjonalne tłumaczenia i zdarzały się różne niedociągnięcia. Przytrafia się to każdemu, dlatego też wszelkie teksty sprawdzamy dwa razy. Natomiast przekłady, przy których, chociażby w części, używano translatora, wołają o przysłowiową ?pomstę do nieba?.
Realizując profesjonalne tłumaczenia nigdy nie możemy iść na łatwiznę.
Być może nie jest to najbardziej odpowiedzialna praca na świecie ? na barkach lekarzy spoczywa o wiele większa odpowiedzialność, ale komunikacja jest jedną z podstaw naszej egzystencji i od tego jesteśmy my – tłumacze, aby tę komunikację umożliwić oraz dostarczyć Klientowi profesjonalne tłumaczenia. Korzystanie z translatora w pracy tłumacza jest naszym zdaniem nie na miejscu. Są to narzędzia wadliwe i przydają się tak naprawdę bardzo rzadko, żeby nie napisać nigdy. Ostatecznie bardziej przeszkadzają, niż pomagają .
Translatory vs SEO
Często się zdarza, że chcemy, aby przetłumaczone teksty trafiły na nasze blogi, strony internetowe i różnego rodzaju serwisy. Istnieje wówczas pokusa, aby skorzystać właśnie z automatycznych tłumaczeń w ramach oszczędności czasu i finansów. Okazuje się, że może nie być to najlepszym pomysłem nie tylko ze względu na jakość, ale również w kontekście pozycjonowania naszej strony. John Muller – Senior Webmaster Trends Analyst w Google zdradził na Twitterze, iż teksty poddane złej jakości translacji automatycznej to tzw. ?słaby/zły content?, skutkujący obniżeniem pozycji naszej strony internetowej. W przypadku ?bredni? i innych niedorzeczności możemy się nawet liczyć z interwencją Google. Jeżeli zależy nam na widoczności w sieci warto jednak zainwestować w profesjonalne tłumaczenia i trzymać się z dala od translatorów.
Kiedy translatory się przydają?
Uczciwość wymaga, aby się jednak przyznać. W naszej Agencji Tłumaczeń Lingua Nova zdarza nam się również korzystać z translatorów. Mniej więcej raz w tygodniu, zwłaszcza po jakimś cięższym, wymagającym skupienia, zleceniu, pozwalamy sobie na spotkanie się z poezją absurdu z translatorów.
Terry Pratchett powiedział kiedyś, że “Trzeba się śmiać. Inaczej człowiek by zwariował”. My się z tym zgadzamy i staramy się śmiać jak najczęściej. Translatory są w tej kwestii niezawodne. Fraza, której tłumaczenie powinno brzmieć ?rowerzysta miejski?, wg translatora to ?Urban rowerzysta?. Pojawiają się również tłumaczenia typu ?ojciec w drodze do porannych bakalii?, czy też ?drewniany materac z materacem?. Polecamy od czasu do czasu takie zabawy, ale przede wszystkim, kiedy potrzebne są nam profesjonalne tłumaczenia, to polecamy oddać teksty w ręce żywych profesjonalistów.
Pośmiejmy się więc razem – koniecznie obejrz!